Największy wróg dobrych idei
Gdyby za każdym „Chodzi mi to po głowie!” stał jeden dolar, sporo z nas byłoby milionerami. Tymczasem często na drugi dzień, śladu po tym co „chodziło” nie ma. Dlaczego?
08/03/2025
Do tego wydania skłoniła mnie rozmowa z jednym z moich klientów, podczas warsztatu wprowadzającego w świat podcastingu. Zapytano mnie:
A jak Ty jesteś w stanie zapanować nad pomysłami na kolejne odcinki, teksty czy inne rzeczy, które tworzysz?
Pomyślałem, że warto wziąć ten temat na tapet zaraz po tym, jak moja głowa próbowała wmówić mi, że to oczywiste. Na szczęście im częściej sam zwracam Ci uwagę na unikanie króliczych nor, czy baniek, w ramach których przebywamy przez większość czasu, tym częściej sam znajduję przydatny pomysł na kolejne wydanie.
Wskakuj zatem na jego pokład!
Zajętość
Jednym z największych bodźców do tworzenia w moim życiu jest działanie zgodnie z pomysłami, które spontanicznie wpadają mi do głowy. Nawet jeśli realizuję jakiś ułożony wcześniej plan, to zazwyczaj powodem jest jakaś idea, inspiracja czy myśl, która uruchamia cały ten proces. Nie oznacza to jednakowoż, że realizuje takie pomysły od razu po tym, jak się w głowie pojawiają, ale oznacza zdecydowanie, że starałem się znaleźć im miejsce.
Pomysły znikają tak szybko, jak się pojawiają i nie mam tutaj na myśli wielkich idei, które kojarzą nam się z liderami największych firm świata, ale totalnie przyziemne momenty ze zwykłego, niezwykłego życia. Twojego. Mojego. Każdego, bo nie ma dwóch takich samych.
Gdyby za każdym „Chodzi mi to po głowie!” stał jeden dolar, sporo z nas byłoby milionerami.
Ile razy, szczerze, było tak, że to pytanie pojawiło się gdzieś z tyłu głowy, hm? U mnie nadal się to zdarza i ciągle uczę się nie popełniać dwóch błędów.
Pierwszy polega na udawanej zajętości. To wszystkie te momenty w życiu prywatnym czy zawodowym, gdy każdej pojawiającej się idei, a z czasem i osobie, mówisz najpierw „Nie”, zaraz potem dodając bez namysłu po przecinku „mam totalnie za dużo roboty”. Nie twierdzę, że nie masz! Spokojnie. Sam zresztą zachęcam do intencjonalnego życia, jak tylko mogę, a umiejętne mówienie „Nie”, aby w końcu powiedzieć „Tak” właściwym rzeczom i momentom jest w tym kluczowe.
Natomiast tutaj chodzi mi raczej o stan wynikający z wyuczonej bezradności.
Być może trwającej od momentu, w którym kiedyś faktycznie sporo zwaliło nam się na głowę, a my postanowiliśmy, że każda kolejna rzecz do odwołania będzie tym „za dużo”, zamiast najpierw posprzątać to, co na nas spadło.
Taka sytuacja prowadzi czasami do, trwającego latami, zamknięcia na każdą nową ideę i pomysł, który przychodzi nam do głowy. John Maxwell właśnie to miał na myśli, mówiąc że:
„Największym wrogiem dobrych pomysłów jest zapracowanie”.
Wnioski?
Jeśli „nie mam czasu” jest odpowiedzią automatyczną, spróbuj dowiedzieć się, dlaczego tak jest i co tak naprawdę leży codziennie na Twoim biurku. Być może ta odpowiedź będzie prawdziwa, a być może okaże się, że szybki rzut oka, ujawni potrzebę zrobienia solidnych porządków. O tym napiszę w innym wydaniu. Jako inspirację podrzucam ten tekst.
Czasami warto powiedzieć 10 razy „Nie”, aby znaleźć w końcu tę jedną rzecz, której od razu powiemy „Tak”, ale nie da się jej znaleźć, patrząc ciągle na te same dziesięć rzeczy.
Bycie zapracowanym to nie to samo, co bycie zajętym. Na to pierwsze składa się konkretna praca, w konkretnym celu. To drugie może tworzyć nawet planowanie zadań dla samego ich planowania. I to często zdań, które można wykonać w minutę.
Spontaniczność
Drugi błąd to brak koszyka na te wszystkie pomysły, który ja nazywam – zewnętrznym mózgiem lub bankiem pomysłów.
Jeśli nie masz systemu do przechwytywania tych idei, które pojawiają się w głowie i przez ten ułamek doby błyszczą lub krzyczą „Tak, zrób to! To jest myśl! Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem/-am!?” i regularnie go nie przeglądasz, aby podjąć działania lub odrzucić wybrane pomysły – są one tylko fikcją.
Mój system przechwytywania idei pomaga mi gromadzić te idee, które przychodzą spontanicznie do głowy, np. w chwilach, gdy się nudzę, bo przypominam Ci, że nuda nie jest zła! Jest w dzisiejszych czasach pożądana i niezwykle cenna, o czym pisałem w tym wydaniu. Nawet ten newsletter powstał jako zlepek kilku inspiracji, które wcześniej trafiły do mojego banku pomysłów.
Jak taki bank pomysłów zbudowałem?
Wiedziałem, że skomplikowany system do tego celu nie zadziała, ponieważ po pewnym czasie bym się poddał. Zamiast tego stworzyłem prosty przepływ pracy przy użyciu standardowych aplikacji od Apple na moich urządzeniach, który po prostu działa.
Kiedy podczas sobotniej prasówki trafię na jakąś inspirację, wysyłam ten tekst czy jego fragment (zaznaczając go) do systemowych Przypomnień (poprzez zwykłe menu „Udostępnij”). Tam trafia do projektu „Bank pomysłów” lub do konkretniejszego, gdy np. wiem, że wykorzystam to kiedyś w newsletterze. Wtedy ląduje w projekcie „Newsletter”.
Gdy jakiś obrazek, muzyka, film, cokolwiek przypadnie mi do gustu lub wywoła kojarzoną z Pomysłowym Dobromirem żarówkę 💡 nad głową – robię dokładnie to samo. Przypomnienia czy Notatki od Apple przyjmą niemalże wszystko!
W piątek, przy okazji podsumowania i planowania tygodnia, po prostu zaglądam do banku pomysłów. Podobnie w chwilach, gdy szukam inspiracji lub planuję nowe wydanie tego newslettera, podcastu czy akurat szukam konkretnych tematów lub ich uzupełnienia. Zarówno Notatki, jak i Przypomnienia mają wyszukiwarkę, która przeszukuje dosłownie wszystko, co do nich wrzucimy.
Przydatne jest również to, że jeśli np. inspiracja pochodzi z jakiegoś maila, to po wrzuceniu do Przypomnień, aplikacja podepnie tę konkretną wiadomość e-mail pod wrzucony do niej fragment, przez co klikając na ikonkę Maila nawet po roku, od razu otworzy nam się tamta wiadomość! Proste i niesamowicie użyteczne.
Wnioski?
Nie polegaj na swojej pamięci w 100%. Ćwicz ją, ale nie tam, gdzie mogą kryć się świetne pomysły, cele czy marzenia. O nie warto zadbać i zapisać, bo nasza głowa dziś ma wystarczająco dużo do roboty w czasach ekonomii uwagi.
To, co działa u mnie, niekoniecznie zadziała i będzie proste dla Ciebie. Poszukaj sam systemu dla siebie. Twoim bankiem pomysłów równie dobrze może być zwykły notes. Albo ta jedna, pomarańczowa teczka! Albo galeria zdjęć w telefonie. Nieważne! Ważne natomiast, aby to było jedno miejsca dla każdego pomysłu, który pojawia się na krótką chwilę w głowie i aby dostęp do niego (a właściwie wysłanie tam idei) zajął maksymalnie mało czasu.
Regularnie przeglądaj bank pomysłów, zanim powiedz sobie w głowie: „Nie mam pomysłu”. Tak, to wydaje się tak proste, ale wierz mi – sam łapię się na tym nieustannie.
Przez Twoją głowę, wg naukowców, przechodzi dziennie ponad 6 tysięcy myśli!
Pocieszające jest to, że „szybkość ludzkiej myśli: to 10 bitów na sekundę. Tak, zaledwie 10 bitów na sekundę! Gdybyśmy chcieli wysłać przeciętne zdjęcie o wadze 4 MB przez internet z taką prędkością, zajęłoby nam to około 39 dni”.
Komputery działają o wiele szybciej, ale nie mają tego komfortu, aby na chwilę stanąć i podjęć refleksje nad tym wszystkim, co wiedzą. I to napawa jakąś tam nadzieją, że do końca, szybko i całościowo nas nie zastąpią.
A jak Ty jesteś w stanie zapanować nad pomysłami na kolejne odcinki, teksty czy inne rzeczy, które tworzysz?
Znajduję im miejsce, a potem sięgam tam we właściwym czasie.
PS. Wspomniałem o warsztacie „Poznaj podcasting” – jeśli to coś, czego szukasz, pisz śmiało. Wszystko dogadamy: kontakt@boczemunie.pl. Najbliższe wolne terminy w połowie kwietnia.
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
🗞️ WYDANIE UZUPEŁNIAJĄCE DO TEGO
Porada tygodnia
Dawno temu używałem rozbudowanych kombajnów do prowadzenia prostych notatek i nie widziałem, że już to zdanie zdradza bezsensowność takiego podejścia. Przestałem w 2018 roku i korzystam z systemowych Notatek od Apple.
Historia otwieranych notatek w iOS
W jednej z ostatnich aktualizacji systemów tej firmy, Notatki otrzymały menu, które pozwala otwierać wcześniej odwiedzane notatki.
Możesz je otworzyć, gdy jesteś w jakiejś notatce. Wystarczy kliknąć ikonę trzech kropek w prawym, górnym rogu i rozwinąć menu „Ostatnie notatki”.
Dzięki temu szybko wrócisz do notatek, które były przez Ciebie niedawno otwierane.
Przygotował: Damian (zTechnicznego.pl)
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
Szminka dla świnki, czyli o nakładkach dostępnościowych → kapitalny tekst Wojtka, który pokazuje, jak np. organy administracyjne podchodząc do egzekwowania wymagań, które same ustalają.
Miał być „nowy iPhone”, a wszyło, jak wyszło. → Humane kończy sprzedaż Ai Pin za 700 USD po niecałym roku. I dobrze, bo to jedno z najgłupszych urządzeń, jakie wymyślono.
Apple jednak walczy z brytyjskim nakazem dekryptażu danych →
HomeKit bywa wygodny i sprawia wrażenie idealnego i prostego, o ile działa… → W pełni rozumiem przemyślenia autora tekstu.
Międzynarodowy zespół naukowców potwierdził odkrycie planety HD 20794 d → możliwe, że jest ona w stanie podtrzymywać życie.
Kapitalne wydanie newslettera od Radka → pasja i praca to nie zawsze muszą i często nie są tożsame pojęcia. Nie dajmy się zwariować! Polecam subskrybować
.100 lat skończył... studyjny mikrofon dynamiczny → wynalazek, który sprawił, że muzyka i podcasty mogą brzmieć na nagraniach tak wspaniale.
Co zrobiłeś w zeszłym tygodniu? → W pełni zgadzam się z Krzyśkiem. Nawet nie do końca popierając działania Elona Muska. Dla amerykańskiej (i nie tylko) biurokracji może to być kubeł zimnej, biznesowej wody.
Jak poinformował portal The Verge → Microsoft podjął decyzję o zakończeniu wsparcia dla Skype’a. Dla mnie to był niegdyś synonim internetu, a dla Ciebie?
🎧 PODCASTY I KINO
Paraliż decyzyjny i jego konsekwencje w finansach i inwestowaniu →
Dyrektor generalny Adobe Shantanu Narayen → o wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
Ryzykowny pomysł Ministerstwa Cyfryzacji i siedmiolatki odnalezione na TikToku →
Mark Knopfler dzieli się ośmioma utworami, książką i luksusowym przedmiotem, które zabrałby ze sobą → gdyby został wyrzucony na bezludną wyspę. Lubię gościa!
Ta reklama Volvo łamie chyba wszystkie zasady, obowiązujące w świecie współczesnego marketingu → a przy tym jest prosta, powolna, długa i niezwykle mocna! [VIDEO]
Joe Greer to fotograf i biegacz długodystansowy. Lubi także minimalizm, a jego styl nie pasuje do żadnych, sztywnych ram. Wydał książkę pełną prywatnych historii, a ja polecam Ci obejrzeć ten film – dostępny na YouTube w całości – w którym Joe pokazał swoje życie pełne sztuki, powolności i biegania. Tak, to się absolutnie nie wyklucza!
Piękne życie i twórczość.
☕️ ZE ŚWIATA KAWY
Jutro, w niedzielę 9 marca, ukaże się najnowszy odcinek mojego kawowego podcastu „Kawa. Bo czemu nie?”.
Wraz z Leną i Dawidem weźmiemy na tapet kontekst budowania doświadczeń nas klientów, miłośników kawy – z nią samą. Czy kolory opakowań, a może i wystrój kawiarni mają wpływ na nasze decyzje zakupowe?

Wyszła nam rozmowa łącząca kilka zmysłów i wydaje się, że tak właśnie decydujemy o tym, co nam smakuje.
🎙 MOJE NAJNOWSZE PODCASTY →
#378 – Premiery Apple, iPhone 16e na gorąco i 16 Pro po pół roku →
#026 – Na oko wygląda smacznie! →
Hej Bardzo dziękuję za rekomendację mojego artykułu!