9 Comments
User's avatar
Piotr's avatar

fajny post, mnie zmęczenie treściami zwłaszcza negatywnymi popchnęły do zrobienia sobie dobrze w postaci selekcji/wyłuskania tresci “pozytywnych w moim rozumieniu” na podstawie algorytmu analizy sentymentu. Ze stron które przeglądam wyciągam do pocztania tresci na stronie(bez religii,polityki) a jedyna informacja o wojnie ktora traktuje pozytywnie to ta w której najeźdźca dostaje w d&$e;)

Expand full comment
Krzysztof Kołacz's avatar

O wow, nice. Ładnie przemyślane. 🙌

Expand full comment
Adrian Kwiatkowski's avatar

Z tymi listami Watch later i Read later to klasyka i pełna zgoda, ale polecam stworzenie playlisty „na później” na muzycznych streamingach, gdy wpadają jakieś polecajki a my akurat nie mamy czasu, niby takie proste ale nie umiałbym już bez tego żyć 🙄

Expand full comment
Krzysztof Kołacz's avatar

Ciekawy kierunek, ale tez moim zdaniem pułapka. Bo widzisz, z muzyką jest tak, że gdy już wpadnie nam w ucho jest wypadkową miejsca, naszych emocji wtedy (tu i teraz) i wielu innych czynników. Gdy wrócimy do niej po dniu, miesiącu i latach i tak najpierw przypomni nam o tamtej chwili. Dlatego ja np nie odebrałbym sobie tej uwagi dla czegoś, co chwyci ją muzycznie od razu. :) Często wtedy wrzucam ją do playlisty rocznej (tworzę je w Apple Music, link na końcu komentarza, na każdy rok). Ale daje wybrzmieć chwili. Często potem wracam do całych albumów, z którymi przygoda zaczęła się właśnie od tamtego zwrócenia mojej uwagi na jeden utwór 🎶

https://music.apple.com/profile/kkolacz

Expand full comment
Adrian Kwiatkowski's avatar

Mam podobny patent, tylko ja robię sobie playlisty kwartalne, i faktycznie potem fajnie wracając do nich od razu człowiek kojarzy konkretną piosenkę z jakimś wspomnieniem czy miejscem :) Dużo mniej korzystam ostatnio z Apple Music, ale follow poszedł!

Expand full comment
Krzysztof Kołacz's avatar

🙌🏻

Expand full comment
Galeria Artefaktura's avatar

Przeglądarka Vivaldi ma opcję Strony do przeczytania. Używam jej do mojej prasówki.

Expand full comment
Krzysztof Kołacz's avatar

Większość przeglądarek ma już wbudowane Reading Lists. :) Nie korzystałem nigdy z nich z jednego powodu: I tak musiałbym wejść potem na stronę. A nie chcę i nie czytam treści w ten sposób. Oczywiście wyjściem z sytuacji byłoby włączenie trybu Reader (np. W Safari, który jest świetny), ale wolę od razu wysyłać do Instapaper, ponieważ ono potem podaje mi treść strony w formie gołego tekstu. Czytam zatem, jak książkę i nie mam rozpraszaczy. :)

Expand full comment
Łukasz Bąk's avatar

Zapisywanie treści na później nigdy mi się nie sprawdziło. Prawdopodobnie dlatego, że brakowało mi nawyku przeznaczania konkretnego czasu na ich przeglądanie. Dziś przygotowuję newsletter o moim TECH stacku i zauważyłem, że temat „read/watch later” wciąż nie ma idealnego rozwiązania.

Expand full comment