Apple Vision Pro, czyli co?
Wiemy już kiedy Apple Vision Pro zadebiutuje w sklepach, ale nie wiemy, jak o nim mówić i pisać. Samo Apple uczula, że przede wszystkim jest to komputer przestrzenny. Czyli co? O tym dziś.
13/01/2024
Nostalgia, czyli bezpieczny marketing
Zacznijmy od reklamy, którą Apple przygotowało z okazji zapowiedzi sklepowej premiery swojego nowego produktu, która odbędzie się w USA już 2 lutego. Zamówienia będzie można składać od 19 stycznia.
Marketing Apple postanowił tym razem wrócić do swoich korzeni (i to tych najdalszych) i wykorzystał niezawodną nostalgię w nowym klipie, który zamieszczam poniżej.
Nawiązania do topowych postaci z popkultury zapewniły narracji Apple bezpieczne lądowanie w dotychczasowym otoczeniu medialnym. W świecie mediów, które – delikatnie mówiąc – wyśmiały ten produkt. Marzenia z dzieciństwa i świata bajek – czyli przyszłość, która ma nadejść już 2 lutego 2024 r. Kto będzie to kwestionował? No właśnie… Tutaj Apple należy oddać, że rozegrali to mistrzowsko.
Get Ready?
Czy jesteśmy gotowi na ten produkt? Zależy kogo się pyta. Jeśli technologicznych nerdów, fanów Apple i recenzentów – to tak. Analitycy przewidują, że pierwsza partia (podobno wyprodukowano 80 tys. sztuk na premierę) rozejdzie się w ciągu kilku dni pomiędzy fanów i twórców. Przypominam, że jeden produkt, w najtańszej opcji z 256 GB SSD i 16 GB RAM, kosztuje 3500 USD (ponad 30 tys. zł). W najdroższej (o ile kiedykolwiek zadebiutuje w Polsce) będzie kosztował pod 60+ tys. zł. Licząc po „kursie Apple” czyli odnosząc do analogicznej wyceny innych, dostępnych obecnie produktów firmy w USD/PLN.
Trzeba mieć świadomość, że ledwie promil dziennikarzy i twórców otrzyma wcześniej ten produkt, a samo Apple będzie nadzorowało recenzje Apple Vision Pro, aby mieć kontrolę nad ich narracją. Spotkania z wąskim gronem twórców odbędą się w USA w dniach 16-23 stycznia. Apple chce mieć pewność, że klientowi docelowemu Apple Vision Pro zostanie odpowiednio przedstawione.
Odpowiednio, czyli jak? Na pewno nie tak, jak na poniższej grafice…
A taka narracja do tej pory obowiązuje. Póki co Apple Vision Pro rynek traktuje, jako kolejny headset (z uwagi na konstrukcję trudno się z tym kłócić) AR/VR/MR, a samo Apple zachęca, aby tego nie robić. Nawet programistów w ramach specjalnych wytycznych, które dla nich przygotowała.
Skoro nie headset AR/VR/MR, to co?
Komputer przestrzenny.
Apple bardzo zależy na tym, aby tak właśnie mówiono o Apple Vision Pro i systemie visionOS (tak, piszemy małą literą wg. innych wytycznych…).
Ten produkt Apple traktuje jako zupełnie nową kategorię rynkową, czyli właśnie segment komputerów przestrzennych, a właściwie interfejsu systemu operacyjnego (GUI) umieszczonego w otaczającym nas (lub wybranym) środowisku.
Kowalski czy Smith chcą jedynie przeczytać na ten moment o nowym produkcie w mediach i móc obejrzeć pełnoprawną recenzję. To nie jest produkt dla nich. Na ich kieszeń. Ale jeśli świat zakocha się w komputerach przestrzennych – to właśnie oni będą krzyczeli w kierunku Apple o tańszą wersję dla wszystkich. Firma podobno nad nią pracuje, co jest naturalnym, kolejnym krokiem rozwoju tego segmentu.
Celem, w mojej opinii, będzie produkt, który nie przypomina hełmu, ale okulary i potrafi prawie tyle samo co Vision Pro obecnie. Do tego czasu może minąć jeszcze 5-7 lat.
Moda, ekosystem i hajs
Już dziś wiadomo jednak, że do Apple Vision Pro będzie można dokupić specjalne szkła korekcyjne (cena od 149 USD), wymienne paski od znanych producentów i marek modowych, większą baterię czy w końcu szereg pokrowców i innych zabezpieczeń.
Pamiętasz, jak po debiucie iPhone’a, Apple przypadkiem stworzyło zupełnie nowy rynek akcesoriów? Wartość sprzedanych w ramach niego produktów była nawet widoczna w szczycie w PKB Stanów Zjednoczonych. Bardzo możliwe, że tak będzie i tym razem. Nie za rok, nie za dwa, ale w ciągu kilku lat jest to bardzo możliwe.
Jeżeli jakakolwiek firma na świecie, z pierwszej produktu przypominającego hełm, zdoła uczynić przedmiot pożądania i mody – to będzie to Apple. Co do tego nie mam wątpliwości.
Zmiana
Czy Apple ma szansę tym produktem jakkolwiek zmienić świat? Tak. I nie jest to stwierdzenie na wyrost. Bazując na tym, co już wiemy, Apple Vision Pro może dosłownie otworzyć na świat osoby sparaliżowane lub umożliwić lepsze zrozumienie ich świata całym gałęziom przeróżnych branż. Nie chodzi tu o rozdanie takim osobom Vision Pro, ale o szereg programów i inicjatyw, które Apple prowadzi z rozmaitymi ośrodkami badawczymi na całym świecie i które już przynoszą wymierne efekty. Podobnie było i jest w przypadku Apple Watcha.
Apple powinno udać się również zmienić rynek rozrywki i kina. Bob Iger, CEO Disneya, który w czerwcu 2023 r., podczas premiery Apple Vision Pro na konferencji WWDC 2023, dosłownie zaprosił przyszłych klientów do wnętrza disneyowskiego pałacu, bez opuszczania ich domu – jednoznacznie wskazał kierunek, którym firma podąży wspólnie z Apple. Już teraz zapowiedziano, że na dzień premiery Apple udostępni 150 filmów przygotowanych do ich przestrzennego odbioru w Apple Vision Pro wraz z dźwiękiem Spatial Audio i Dolby Atmos. Żadna inna firma, ani producent headsetów VR/AR na świecie nie oferuje i szybko nie będzie w tanie zaoferować podobnej immersji.
I w końcu najważniejsze – czyli wyobraźnia programistów. Dopiero gdy minie kilka miesięcy od premiery, będziemy w stanie poznać realne możliwości komputera przestrzennego od Apple, ponieważ są one osadzone na wyobraźni deweloperów. Czy przyszłość komputerów nadejdzie 2 lutego? Przekonamy się.
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
Porada tygodnia
Czasami wygaszacz na macOS włączy się w najmniej spodziewanym momencie. W ciągu ostatniej dekady przetestowałem już wiele aplikacji, których zadaniem było wstrzymywanie jego działania przez określony czas.
Caffeinated, z której obecnie korzystam, jest pod tym względem moim zdaniem najlepsza. Nie ma zbyt wielu opcji, ale robi dobrze robotę i ani razu mnie nie zawiodła. W przeciwieństwie do droższych odpowiedników.
Warto.
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
Ile razy w 2023 r. państwa ograniczały lub blokowały dostęp do internetu? → Zdecydowanie dużo, bo ponad 196 razy! Polecam zajrzeć do całego raportu od Top10VPN.
Projektant iPhone’a odchodzi do firmy Jony’ego Ive’a. → To już kolejne odejście kluczowej osoby z Apple. Czy to oznacza problemy? Nie. Sukcesja w Apple zaplanowana jest minimum na 5 lat do przodu, a pokolenie pracowników pamiętających Steve’a Jobsa naturalnie się wykrusza.
Menu Start było jednym z najbardziej eksponowanych elementów Windowsa 95. → Premierze systemu towarzyszyła piosenka Start Me Up od The Rolling Stones, a ten, świetny, artykuł zabierze Cię w podróż po historii najbardziej ikonicznego elementu okienek. Elementu, który zepsuto.
Pamiętasz iPody? → Dzięki temu zestawowi specjalnych tapet, możesz znowu trzymać je w kieszeni.
Od lat mówię i piszę, o moim podejściu do wymieniania telefonu co roku. → The Guardian podjął temat z jeszcze innej perspektywy, więc podrzucam.
Z nowego raportu wynika, że nowy model Maca Studio → z chipem Apple M3 Ultra zostanie wprowadzony na rynek w połowie 2024 roku. Prawdopodobnie na konferencji WWDC 2024.
F1 planuje transmisje w 8K! → Realizatorzy transmisji rozpoczęli przygotowania do transmitowania wyścigów w rozdzielczości 8K, która ma stać się nowym standardem. Realnie może to nastąpić już w 2025 r.
Tłuszcz, cukier i sól → czy na pewno mamy na ich temat poprawną opinię? Kapitalny tekst od WIRED.
🎧 PODCASTY I KINO
Jeśli interesujesz się historią technologicznych marek → to z pewnością warto zobaczyć film „BlackBerry” dostępny do wypożyczenia w aplikacji TV od Apple.
W nawiązaniu do poprzedniego wydania newslettera, polecam ost. odcinek podcastu „Focus” → poświęcony racjonalnemu podejściu do planowania roku.
Esther Perel o jednej rzeczy, która poprawi jakość twojego życia → w kolejnym z odcinków jednego z moich ulubionych podcastów, „Ten Percent Happier”.
Artur Kurasiński w długiej i piekielnie dobrej rozmowie z Karolem Paciorkiem → o tym, dlaczego polskie firmy podbijają świat.
Francusko-niemiecki sojusz → by zatrzymać amerykańską AI?
☕️ ZE ŚWIATA KAWY
Zgodnie z danym przed tygodniem słowem, dziś mogę Ci już zdradzić, jak będzie nazywał się mój nowy podcast, poświęcony w całości branży kawy. Nazwa jest dość prosta – „Kawa. Bo czemu nie?”.
Premiera pierwszego odcinka końcem stycznia.
Do usłyszenia! 👋🏻