13/07/2024
Super Mario
Dziwny śródtytuł, prawda? Zaraz go rozwinę, ale zanim to, będzie krótko o genezie pomysłu na właśnie takie wydanie newslettera. A ma ono swój początek w bieganiu. A właściwie to w moich przygotowaniach do startu w maratonie, które opisywałem w jednym z poprzednich newsletterów i omawiałem w dedykowanym temu podcaście. I do których teraz wracam, przy okazji budowania bazy biegowej na jesienne starty.
A wszystko to, można właściwie zamknąć w dwóch w jednym słowie: Zwolnij!
Czy kiedykolwiek czułeś się pozostawiony w tyle, gdy inni szli naprzód? Jeśli chcesz iść do przodu, nie ma nic złego w pozostaniu w miejscu... o ile Ty też się rozwijasz. I o tym dziś będzie.
Cofnijmy się do 1988 roku.
Czy grałeś w Super Mario 2 na oryginalnym Nintendo? Pewnie nie, ale w kolejne wersje tej gry już na pewno tak. Ja pamiętam liczne kartridże z tysiącem gier (Czy ktoś je kiedyś policzył?!), wśród których zawsze Super Mario musiał się znaleźć.
Pamiętasz, że były dwa sposoby na wykonanie skoku?
Po jednokrotnym naciśnięciu przycisku skoku, Mario skakał normalnie – tak samo jak w innych grach z tej serii. ⬆️
Jeśli natomiast przykucnąłeś i odczekałeś kilka sekund, Mario zaczął migać, a następnie skakał bardzo wysoko. Nazywało się to „power squat”. ⬇️💪🏻 ⬆️
Ta analogia stanowi dobry punkt wyjścia do tego, co chcę Ci dziś przekazać, o czym uświadomił mnie Jason Feifer w jego newsletterze.
Pozostając w miejscu i koncentrując swoją energię, możemy pójść dalej, niż jakikolwiek normalny pęd życia by nas zabrał.
Głównie dlatego, że nie płyniemy z prądem i dajemy sobie przyzwolenie na chwilę koniecznej refleksji.
Wolniej dziś, szybciej skuteczniej jutro
Największa lekcja, którą wyciągnąłem z tego roku jeżeli chodzi o mój ukochany sport, to zwolnienie tempa większości długich wybiegań treningowych i praca w oknie określonego tętna. Wszystko po to, aby długofalowo zbudować odpowiednią wydolność tlenową, która w dniu zawodów, pozwoli mi biegać szybciej niż kiedykolwiek.
Łatwo napisać, trudniej wykonać. A właściwie – wytrwać.
Po ponad 6 miesiącach cierpliwości do własnej głowy i ciała, widzę pierwsze namacalne efekty i jest to radość przeogromna! Niemniej jednak to, co na początku sam sobie w głowie opowiedziałem i co usłyszałem na swój temat od otoczenia, nie zwiastowało sukcesu.
„Stoisz w miejscu! Musisz biec szybciej, aby biec szybciej, a nie wolniej!” – tego typu stwierdzenia słyszymy również w innych, niekoniecznie sportowych, okolicznościach.
Od lat staram się być propagatorem intencjonalnego życia, czyli takiego, w którym co jakiś czas – wciskamy w tej życiowej grze pauzę. To nie oznacza, że przestajemy wychodzić z łóżka, ale raczej przełączamy tryb na nasze tempo. Takie, które pozwoli nam znaleźć odpowiedzi na następujące pytania:
Czego przyszedłem się nauczyć? W tej konkretnej chwili, realizując ten, a nie inny program treningowy, czy po prostu pracując w tej konkretnej firmie.
Moim celem jest nauczenie się czegoś nowego – a następnie zidentyfikowanie nowych możliwości, które są dla mnie dostępne, ponieważ nauczyłem się tej nowej rzeczy.
Dalej.
Czy się tego nauczyłem? Muszę być świadomy tego, kiedy się rozwijam, a kiedy nie. Powtarzanie ślepo czyjejś wizji (podążanie za tłumem) bez cienia refleksji i przełożenia efektów tego na nasze życie, to – marnowanie czasu. W czystej postaci. Dlatego nie chodzi o odpuszczenie życia, ale o – skuteczniejsze życie. Bardziej nasze, bardziej świadome, potrafiące wyciągnąć z nas maksa!
Czego muszę się nauczyć w następnej kolejności i czy mogę to zrobić tutaj? W tym układzie, w tej sytuacji, w tym sporcie? Jeśli tak, robię to. Jeśli nie, przechodzę dalej, bo pewnie tak, jak u Ciebie, tak i mnie lista rzeczy, których chciałbym spróbować, jest całkiem spora.
Niektórzy ludzie robią kroki, a inni skaczą, bo wcześniej dłuższą chwilę stali w miejscu i robili rzeczy, które inni uznali za marnowanie potencjału.
To czysty paradoks.
Tymczasem nieświadome lub świadome gospodarowanie swoimi zasobami energii i czasu (niewycenialnej waluty współczesności) powoduje zawsze tylko dwa stany:
Marnowanie energii.
Akumulację, czyli gromadzenie energii. Także przez regenerację.
Wakacje są dobrym czasem, aby wcisnąć pauzę tam, gdzie Twoja uważność zaczęła się wytracać i przygotować się do power squat!
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
Porada tygodnia
ListenLater.net, czyli spersonalizowana prasówka audio (współpraca płatna)
W najnowszym odcinku podcastu opowiadam o niedawno odkrytej usłudze ListenLater.net. Zachęcam do posłuchania, a w skrócie?
Wyobraź sobie, że każdy tekst w sieci, który chcesz przeczytać, .pdf albo dowolny dokument – możesz wysłuchać w formie podcastu, czytanego przez profesjonalnego lektora.
Podcastu, który dodajesz do ulubionej aplikacji i jest tylko dla Ciebie!
Szczegóły w odcinku → #338 – Q&A, różności i 10 rzeczy, które wkurzają mnie u Apple A poprzednie wydanie w formie audio znajdziesz tutaj.
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
Lubię czytać, jak osoby ze świata Androida przechodzą na rozwiązania Apple i opisują swoje przemyślenia. → Te są zazwyczaj kompletnie różne od naszych dyskusji wśród osób od lat siedzących w nadgryzionej bańce. Mega wartościowe!
Apple nie spieszy się z gonieniem konkurencji → która już zdążyła wycofać swoje pomysły z rynku.
Według lidera gangu kradnącego telefony przez podglądanie operacji wpisywania kodu blokady → jeden złodziej może ukraść do 20 telefonów dziennie, zarabiając nawet 50 tys. funtów w ciągu pół godziny.
Apple rezygnuje z roli obserwatora w zarządzie OpenAI → szybko poszło…
🎧 PODCASTY I KINO
Sir Jony Ive → o blaskach i cieniach pracy w Apple.
100 letni system dostarczania lunchów w Mumbaju → bije na głowę swoją niezawodnością niejedną nowoczesną usługę. [WIDEO]
Pojawił się oficjalny trailer i data premiery filmu Apple, Formuły 1 i Lewisa Hamiltona → w którym w roli głównej wystąpi Brat Pitt. Całość nagrywana jest w Immersive Video i będzie dostosowana do odbioru na Apple Vision Pro. [WIDEO]
☕️ ZE ŚWIATA KAWY
Ukazał się wyczekiwany przez słuchaczy odcinek kawowego podcastu „Kawa. Bo czemu nie?”. A nim czeka na Ciebie relacja z tegorocznych targów World of Coffee 2024 w Kopenhadze.
Byłem na miejscu razem z załogą palarni HAYB i mam na ich temat sporo przemyśleń.
🎙 MÓJ NAJNOWSZY PODCAST →
#338 – Q&A, różności i 10 rzeczy, które wkurzają mnie u Apple →
Fun Fact: Super Mario 2 w Japonii była zupełnie inną grą. Nazywała się Doki Doki Panic. Była o wiele trudniejsza i nie była osadzona w franczyzie Mario. Postacie były zupełnie inne, stylizowane na arabskie klimaty baśni 1001 nocy.