Co zabrać na przyjęcie, czyli o społecznościach
Gdy idziesz w gości, zazwyczaj wiesz, o co wypada zadbać. A co z internetowymi społecznościami, hm? O nich dziś.
26/10/2024
W tym wydaniu na tapet biorę temat społeczności. Tych, które uwielbiamy, w których czujmy się dobrze i tych, do których od czasu do czasu zaglądamy. Albo zaproszeni przez kogoś, albo z powodów zawodowych lub z czystej ciekawości. Zarówno w świecie offline, jak i (a może przede wszystkim) w świecie online.
I tu i tam, co do zasady przychodzimy w gości.
Potluck
Popularny w USA „potluck” to sposób organizacji spotkań, na które każdy uczestnik przynosi danie do wspólnego stołu. Możesz je kojarzyć z amerykańskich filmów (zarówno współczesnych, jak i tych z lat osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych).
Nazwa „potluck” łączy słowa „pot” (garnek) i „luck” (szczęście), sugerując, że goście mają szansę spróbować różnych potraw. I nimi siebie obdarować.
Potlucks cieszą się popularnością dzięki wspólnotowemu charakterowi i łatwości organizacji, idealnie sprawdzając się na święta, imprezy kościelne czy spotkania rodzinne. Każdy przynosi własne danie, a umiejętności kulinarne nie są oceniane — ważna jest różnorodność.
To świetna okazja do odkrywania smaków z różnych stron świata, a uczestnicy mogą spróbować potraw, które często różnią się od ich codziennej diety. W ten sposób każdy ma szansę zabłysnąć swoją specjalnością.
Choć w Polsce nie mamy podobnej tradycji, to jednak coraz częściej spotykam się z tym że ktoś idący w gości lub goszczony przez nas, po prostu przynosi drobny upominek czy właśnie coś do jedzenia. A najbardziej kocham te momenty, gdy ktoś przynosi dobry humor, bo z chmurą gradową zawsze jakoś trudnej nawiązać kontakt. Wiesz zapewne, o czym piszę. Każdy co najmniej raz był na takim przyjęciu czy imprezie, na którą w pewnym momencie wszedł Pan Maruda.
I nie chodzi tutaj o introwertyków (do nich sam się zaliczam), ale o sytuację, w której ktoś gdzieś nie chce być, ale być może z tego czy innego powodu – powinien. Więc przychodzi i tuż po przekroczeniu progu zapomina, że dookoła są inni, którzy być może serio chcieli wpaść. Emocje biorą górę i bum – atmosfera siada.
Forum
Rzymska Agora (nazywana też Forum rzymskim, gr. Ρωμαϊκή Αγορά) w Atenach jest jednym z kilku bardziej znanych, antycznych kompleksów, których ruiny znajdziemy w centrum stolicy Grecji. Byłem tam i kiedy uświadomiłem sobie, że kiedyś, aby móc publicznie przemawiać, trzeba było:
Być pełnoprawnym obywatelem Rzymu, bo tylko oni mogli występować w publicznych debatach i zgromadzeniach.
Mieć coś do powiedzenia, bo inaczej nikt Cię tam nie wpuścił. Mówcy zazwyczaj musieli mieć odpowiednie wykształcenie i umiejętności retoryczne, aby skutecznie przekonywać publiczność.
Cieszyć się wysoką reputacją i honorem, a do tego mieć całkiem sporo odwagi, bo na środku wielkiego placu nie było łatwo ukryć, a ton głosu musiał być odpowiednio wysoki, aby słyszano Cię także z dalszej odległości.
I być gotowym na informację zwrotną, gdy zawiedziesz zaufanie forum. Także w postaci oskarżenia o zniesławienie lub podburzanie.
Przemawiali politycy, urzędnicy, osoby publiczne, ale także zwykli obywatele, którzy mogli zabierać głos, zwłaszcza podczas zgromadzeń ludowych, gdzie dyskutowano sprawy publiczne.
Nie inaczej jest w sieci.
Internetowe społeczności
Ty i ja znaleźliśmy w sieci swoje przyjęcie. To oczywiste, ponieważ inaczej choćby ten newsletter nie byłby czytany przez kogokolwiek.
To te przyjęcia, na które najchętniej wpadamy przy dowolnej okazji, a obecnie bilet wstępu mamy cały czas przy sobie. Wystarczy wyjąć smartfon, przewinąć menu i voilà la – gotowe. Można zasiadać do stołu.
Stołu, na którym znajdziemy niespotykany nigdy wcześniej mix opinii, komentarzy, informacji, dezinformacji, rozrywki i wiedzy. Także tej bezużytecznej. W takiej ilości, że nawet jeśli sami przyniesiemy coś od siebie, to raczej trudno, aby zostało to zauważone. Zwłaszcza gdy takich samych podarunków jest dookoła sporo.
I co z tym zrobić?
Wróćmy do tradycji z USA.
Na Potluck każdy przynosi własne danie, a umiejętności kulinarne nie są oceniane — ważna jest różnorodność.
Przenosząc ją na grunt internetowych społeczności, warto pamiętać o kilku zasadach, które pomogą Ci docenić Twoje ulubione miejsce i nie zwariować, gdy dookoła otwiera się setka innych:
Nie przyjmuj zaproszeń od każdego i zawsze wtedy, gdy mówi Ci, że na imprezę w poprzednim lokalu już nie wypada chodzić, bo to czy tamto, ale do „tego nowego miejsca chodzą wszyscy”. Przeważnie pewne jest w takiej sytuacji tylko to, że osoba wypowiadająca te słowa tam była. Resztę musisz sprawdzić. Posmakować.
Potraktuj każdorazowe wejście na tę czy inną platformę społecznościową, jak odwiedziny znajomych w duchu Potluck. Zabierz ze sobą przede wszystkim – siebie. Bez kopiowania czyjś wartości czy opinii. Bez odpinania się najszybciej, jak to możliwe pod tę czy inną „imbę”, aferkę czy stolik, przy którym jest najbardziej gwarno.
Nie bój się odkrywania smaków z różnych stron świata, z różnych baniek tematycznych, ale jeśli coś wyraźnie Ci nie podchodzi, pamiętaj, że w trakcie Potluck nie musisz komentować tego na głos. Po prostu nie jest to Twoje.
Jeżeli okaże się, że dany serwis zawiera w większości dania, które są spoza Twojej diety, a Ty każdorazowo tracisz czas, próbując się do nich przekonać, wróć tam, gdzie Ci smakowało. Gdzie relacje były dla Ciebie, zrozumiałem i gdzie wspomnienia sporej części z tych wspólnych spotkań, masz jeszcze w pamięci.
Dlaczego o tym piszę?
Bo widzisz, dla mnie takim miejscem, syto zastawionym stołem, przy którym poznałem najlepszych przyjaciół, klientów i ludzi z wielu grup tematycznych miejscem jest X (dawny Twitter). Gdy po przejęciu tej platformy przez Elona Muska, „wszyscy” uciekali na inne alternatywne imprezy, ja także spróbowałem. I niestety nie znalazłem tam niczego dla siebie.
Chyba wybrałem dobre stoliki na X-ie, bo zdecydowanie nie czuję potrzeby podchodzenia do każdego, choć kilka okazało się serwować naprawdę pyszne rzeczy.
Każda platforma społecznościowa oferuje to, co jest niestrawne i to, czego smak pamiętamy przez długie lata.
To, do czego chcę Cię zachęcić to trzymanie się trzech zasad:
Bierz na przyjęcie to, co masz najlepszego do zaoferowania. Nawet jeśli to drobna rzecz, czy niszowe zainteresowanie. Ważne, że Twoje.
Zanim nazwiesz coś „nowym lepszym miejscem” sprawdź, co znajduje się w menu i czy nie odbije się niestrawnością.
Doceniaj swoją społeczność (także mówiąc jej o tym wprost!) , bo w dzisiejszych czasach to ogromne szczęście ją mieć.
Tylko w taki sposób internet nie będzie miejscem, do którego wchodzimy, aby kręcić afery, ale (jak kiedyś), by spotkać ludzi. Nawet z najdalszych miejsc na świecie, bo hej – to właśnie Internet nam umożliwił.
PS. Pozdrowienia dla Słuchacza Pawła, który pewnie jedzie teraz bezdrożami Illinois i słucha mojego podcastu, albo czyta w przydrożnym dinerze to wydanie. Dobrze, że jesteś!
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
Porada tygodnia
Przygotowanie do Black Week, czyli jak nie kupić za dużo?
Przy okazji rozmów z moimi tegorocznymi studentami w trakcie warsztatów z podcastingu, które prowadzę, pojawił się temat Black Week. Jak co roku, bez względu na wiek, wszyscy obiecujemy sobie to samo:
Nie wydam w tym roku za dużo.
A ja podpowiem Ci, jak nie wydawać w ogóle kasy na zbędne rzeczy każdego roku.
Po pierwsze – Black Week to po prostu kolejny tydzień, w którym sklepy będą probowały Ci wmówić, że czegoś potrzebujesz (jak robią to także w tym tygodniu). Dlatego do Black Week, jeśli faktycznie chcesz upolować okazję, przygotowuj się non stop. Jak?
Jeśli przyjdzie Ci do głowy, że czegoś potrzebujesz i ta rzecz nie jest jedzeniem albo no nie wiem, jedyną parą butów (?), to zapisz to w notatce albo jakimś miejscu, które nazwiesz #BlackWeek i zostaw.
Jeśli w listopadzie nadal, patrząc na tę listę, będziesz tego potrzebować, przynajmniej dowiesz się, że warto polować na okazję.
Po drugie – ustaw alerty cenowe, na rzeczy z powyższej listy, którą regularnie prowadzisz. Umożliwia to Ceneo, ale także wiele innych platform sprzedażowych czy porównywarek cen.
Po trzecie – w trakcie Black Week (Black Friday, Cyber Monady też się do tego wliczają) kupuj tylko to, co jest na liście od dawna i nadal masz przekonanie, że tego potrzebujesz.
Resztę olej. W tym roku i każdym kolejnym.
Powyższą metodę praktykuję od lat i sprawdza się kapitalnie. Swoją listę prowadzę w mojej aplikacji do zarządzania zadaniami (Nozbe), przypisując tag #BlackWeek każdej nowej zachciance, która tam ląduje.
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
Polska administracja chce wdrożyć łączność satelitarną Apple →
Nowe szwy elektryczne → wykorzystują ruch mięśni do przyspieszenia gojenia.
Wielki sukces SpaceX. → „To, co zobaczyliśmy, to magia!”.
Geoff Hinton, jeden z pionierów uczenia maszynowego, otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. →
Szukasz ciekawego, jakościowego serialu na jesień? → Przejrzyj mój przegląd platformy Apple TV+.
🎧 PODCASTY I KINO
Jak być autentycznym? → Świetne uzupełnienie dzisiejszego newslettera.
Najlepsze zastosowanie Apple Vision Pro → na jakie do tej pory trafiłem. Oczywiście z przymrużeniem oka. [WIDEO]
AI odtworzyła dzieła spalone w 1945 r. Czy odtworzy bursztynową komnatę? →
Jak nauczyć się cieszyć drogą, a nie celem? → Michał Sadowski. Po prostu obowiązkowa rozmowa do posłuchania. Nawet, jak nie wiesz, kim jest Michał.
Cztery rzeczy dla swoich finansów, które warto zrobić do końca roku →
Trailer 2. sezonu genialnego serialu „Severance” już jest! → Jeśli jeszcze nie go znasz, to jesień jest idealna do nadrobienia tej produkcji od Apple TV+. [WIDEO]
Lubisz Japonię? Koniecznie na spokojnie obejrzyj film „Perfect Days” → To zdecydowanie najlepsze, co widziałem w tym roku. [FILM]
☕️ ZE ŚWIATA KAWY
W najnowszym odcinku mojego kawowego podcastu „Kawa. Bo czemu nie?”, który ukaże się jutro, w niedzielę 27 października, zabierzemy Was wspólnie z moim gościem w podróż do – Japonii.
Jaki pod kątem kawy i nie tylko, jest kraj słynący z największego skrzyżowania pieszego na świecie, czyli Shibuya?
🎙 MOJE NAJNOWSZE PODCASTY →
#358 – Mój dzień z technologią →
#357 – Dlaczego mam testament, także ten cyfrowy i ubezpieczenie na życie? →