Boty, asystenci i agenci jutra
AI, a już na pewno nadchodzące AGI, całkowicie zmienią sposób korzystania z komputerów i elektroniki użytkowej. Kogo potrzebujemy – botów, asystentów czy agentów?
02/12/2023
Gdyby ktoś jeszcze rok temu powiedział mi, że u początku grudnia 2023 r. będę pisał na łamach tego newslettera o rzeczach z pogranicza Si-Fi, które jednakowoż, patrząc na fakty, już wkrótce będą (a częściowo już są!) elementami naszej codzienności – pewnie bym uwierzył. Nie taka była końcówka tego wstępu w Twojej głowie, prawda? Już tłumaczę, bo bynajmniej nie chodzi w niej o wizjonerstwo czy inne próby przepowiadania przyszłości.
Od lat obserwuję rynek kompetencji, które powoli oddajemy elektronice użytkowej, czy szerzej – komputerom. Od tak prostych rzeczy, jak umawianie spotkań w kalendarzu, wybór odpowiedniego programu w pralce, przez bezdotykowe sprzątnie, głosowe sterowanie domem, monitorowanie zdrowia, po jazdę na autopilocie. Czy także tym mentalnym? No właśnie, nad tym się w ostatnim czasie zastanawiam i stąd temat dzisiejszego wydania.
Boty
Zacznę od botów, ponieważ je większość z nas doskonale kojarzy. Począwszy od spinacza (Clippy) w MS Word, którego pamiętam z dzieciństwa, a który nie był asystentem, a raczej właśnie botem, a skończywszy na tych wszystkich Aniach i Kamilach, którzy wydzwaniają do Ciebie po nocach z ofertami rodem z telezakupów Mango.
Większość usług, które firmy szumnie próbują nam sprzedawać, jako AI asystentów, to póki co, ograniczonych jest do jednej aplikacji i zazwyczaj interweniuje tylko wtedy, gdy napiszesz określone słowo lub poprosimy o pomoc. Czyli? To boty. Clippy był botem, a nie asystentem ani nie agentem. Siri, w obecnej formie – jest bardziej botem, niż asystentką, choć potrafi już coś dla Ciebie, ale nie za Ciebie zaplanować.
Nawet najlepsze witryny nie w pełni rozumieją Twoją pracę, życie osobiste, zainteresowania i relacje oraz mają ograniczoną możliwość wykorzystania tych informacji do robienia różnych rzeczy za Ciebie.
Coś takiego jest możliwe tylko dzisiaj z drugim człowiekiem, na przykład z bliskim przyjacielem lub osobistym asystentem. Chyba że w ciągu najbliższych pięciu lat się to całkowicie zmieni.
Asystenci
To, co odróżnia już dziś i będzie odróżniało wraz z rozwojem AI i AGI prawdziwą sztuczną inteligencję od prostych botów, to proaktywność, albo raczej – proludzkość? Dziwnie brzmi, ale trudno znaleźć termin, ponieważ nikt nie zaryzykuje obecnie użycia „człowieczeństwa” w tym kontekście. Asystenci i agenci realizują zadania w różnych aplikacjach, wiedząc, z których w danym kontekście powinni skorzystać. Z biegiem czasu, poprawiając swoje wybory poprzez zapamiętywanie działania i poznawanie naszych wzorców. Nieustanną próbę bycia lepszą wersją siebie. Czy to brzmi znajomo?
ChatGPT ma dostęp do wiedzy, a nawet sieci, ale już na obecnym etapie stara się wyciągać informacje zwrotne z rozmów, które z nim przeprowadzasz. To, jakby nie patrzeć, jest pewna odmiana klasycznej pętli informacji zwrotnej (feedback loop), choć nie ma w niej emocji. Nawet jeśli poprosisz ChatGPT o to, aby pomógł Ci wygrać konkurs, w którym zadanie polega na wymyśleniu wiersza o firmie oferującej przewozy osób lub kosmetyki, on taki wiersz ułoży i – jak się ostatnio dowiedziałem od bliskiej mi osoby – taki konkurs z sukcesem wygra. Firma nie będzie miała pojęcia, że zwycięzca nie zrobił nic, poza poproszeniem o pomoc, a sam ChatGPT nie będzie w stanie zrozumieć (po ludzku) w pełni emocji i radości z takiej, nomen omen wspólnej, wygranej.
Agenci, czyli „Mission Impossible”
Bill Gates, w obszernym poście na swoim blogu, napisał ostatnio:
W niedalekiej przyszłości każdy, kto jest online, będzie mógł mieć osobistego asystenta opartego na sztucznej inteligencji, która wykracza daleko poza dzisiejszą technologię.
Ten typ oprogramowania — czyli coś, co będzie w stanie reagować na język naturalny i wykonywać wiele różnych zadań w oparciu o wiedzę o użytkowniku — nazywać będziemy agentem.
Nie jest to określenie nowe, co Gates wyjaśnia dalej:
Myślałem o agentach od prawie 30 lat i pisałem o nich w mojej książce „The Road Ahead” z 1995 roku, ale dopiero niedawno stały się one praktyczne dzięki postępowi w sztucznej inteligencji.
Agenci mają szansę zmienić sposób, w jaki będziemy wchodzili w interakcję z komputerami. Zmiany, które niektórzy mogą pamiętać z czasów przejścia z obsługi komputerów za pomocą wyłącznie klawiatury, na zestaw klawiatura + mysz, czy późniejszą premierę iPhone’a i przejścia do ery ekranów dotykowych – to przy tym nic.
Wiesz dlaczego dziś rynek wchłania błyskawicznie każdą ilość wykwalifikowanych psychologów, psychoterapeutów czy osób zajmujących się neurokognitywistyką? Bo to oni muszą nauczyć AI, czyli dopracować AGI, emocji i koegzystowania w społeczeństwie. Ludzkim społeczeństwie. A więc także odpowiedzialności, jaka z tym się wiąże i z tego bezpośrednio wynika. AGI nie będzie musiało być odpowiedzialne tylko za działania człowieka, ale przede wszystkim za swoje działania. I będzie musiała rozumieć, że te działania mogą mieć w następstwach potężne skutki.
A co to oznacza dla Kowalskiego, który będzie używał kolejnej wersji iPhone’a w przyszłości? Oddając głos Billowi Gatesowi:
Wyobraź sobie, że chcesz zaplanować podróż. Bot podróżniczy zidentyfikuje hotele mieszczące się w Twoim budżecie. Agent będzie wiedział, o której porze roku będziesz podróżować i na podstawie wiedzy o tym, czy zawsze wybierasz nowy kierunek, czy lubisz wielokrotnie wracać w to samo miejsce, będzie mógł zaproponować lokalizacje. Gdy zostaniesz o to poproszony, zaleci atrakcje w oparciu o Twoje zainteresowania i skłonność do przygód, a także dokona rezerwacji w rodzajach restauracji, które Ci odpowiadają.
Agenci będą zatem w stanie pomóc praktycznie w każdej działalności i każdej dziedzinie życia. Konsekwencje dla branży oprogramowania i społeczeństwa będą spektakularne, a dziś nikt jeszcze nie wymyślił, jak będzie wyglądać chociażby struktura danych takiego agenta.
I co z tym zrobić?
Mieć oczy i uszy szeroko otwarte, ponieważ nawet na bezludnej wyspie, gdzie wyjedziesz hodować alpaki, prędzej czy później pojawi się jakiś ślad nowej ery. Pytanie, czy go rozpoznasz?
Gdzie zacząć?
Sporo będzie się działo w 2024 r. w Campusie AI – szczegóły znajdziesz w formie podestowej u Andrzeja Tucholskiego (nie, nikt nie zapłacił mi za tę reklamę).
Warto też, na bieżąco, słuchać podcastu Techstorie (dostępny na wszystkich platformach podcastowych)
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
Porada tygodnia
Poświęć czas przedświątecznych porządków na…
ogarnięcie swojego stanowiska pracy. Zdecydowanie bowiem nie doceniamy tego, jak wielkie znaczenie ma ta przestrzeń, na którą spoglądamy każdego dnia.
Dlaczego wyciągam ten temat dziś? Ponieważ niebawem rzucimy się w wir przedświątecznych porządków i bardzo łatwo będzie je zrobić na zasadzie: „Jak co roku…”. Polecam zrobić coś inaczej i zacząć od przestrzeni, w której spędzasz najwięcej czasu. Dla mnie jest to gabinet. Dla Ciebie może być inne pomieszczenie.
Jeśli jednak tak jak ja, pracujesz w modelu #NoOffice, a już na pewno #HomeOffce i dodatkowo jesteś fanem technologii – zacznij od tej inspiracji. Ja przepadłem na prawie 2 godziny… Polecam.
#współpraca
A jeśli szukasz czegoś ładnego do wystroju geekowskiego kąta, zajrzy do The Grid Studio. Z tym linkiem dostajesz zniżkę. Odcinek na temat tego, dlaczego warto też nagrałem →
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
Jeszcze w temacie #HomeOffice → na pewno warto zajrzeć na blog Michała Śliwińskiego, który w szalenie przystępny sposób opisał wszystkie swoje, dotychczasowe komputery. Dla fana technologii to iście sentymentalna uczta.
Ilekroć pada pytanie „Ciekawe, co to za kwiatek?”, albo sam nie wiem, na co patrzę → doceniam funkcję Visual Lookup, która zadebiutowała tej jesieni wraz z iOS/iPadOS 17 i macOS Sonoma. Pamiętaj, że iPhone jest w stanie powiedzieć, co oznaczają te słynne ikonki na metce od ubrań, albo desce rozdzielczej, mikrofalówce czy wskazać rasę zwierzaka, którego właśnie głaskasz. To jest prawdziwa utylitarność technologii.
A co, gdybym powiedział Ci, → że część Szwajcarii przeniesiono do Brazylii?
Czy sztuczna inteligencja → pomoże wytwarzać na Marsie tlen? Już to robi.
W dyskusji na temat tego → jakie zawody AI zastąpi najszybciej, w czołówce zawsze pojawiają się kasjerzy, kierowcy i kurierzy. Tym ostatnim, zanim AI odbierze pracę, to zdecydowanie może pomóc w codziennych czynnościach. Robot DexR, wspierany sztuczną inteligencją, ładuje ciężarówki firmy FedEx tak, jakby grał w trójwymiarową wersję gry Tetris.
Pandemia przyzwyczaiła nas do skanowania w restauracjach kodów QR. → Tymczasem okazuje się, że atakujący sprytnie wykorzystują już tę lukę. Uważaj!
🎧 PODCASTY I KINO
Jak AI pomaga w walce z hejtem i mową nienawiści? → Przykład Niemiec i USA.
Elon Musk: geniusz czy szaleniec? → Rozmowa Karola Paciorka z Walterem Isaacsonem, autorem biografii Muska. [WIDEO]
Randkowy mózg (a może móżdżek) w erze cyfrowej? → Jak to ogarnąć. Z naukowego punktu widzenia.
Polska energetyka → ponury żart?
Jak brzmi najstarszy, ludzki głos utrwalony w formacie audio? → Posłuchaj nagrania głosu von Moltkego urodzonego w XVIII wieku.
Polecam raz jeszcze serię Piotra Stankiewicza → który opowiada teraz o tym, jak podchodzić do tematu tak poważnego, jak całkowicie przyziemnego, a mianowicie – do śmierci.
☕️ #Przefiltrowane
A jeśli chcesz posłuchać więcej o samej palarni Heresy → to przypominam moją rozmowę z Piotrem
Wraca też temat kawy i druku 3D → bowiem, ponownie, kawowe fusy wykorzystano do stworzenia czegoś od zera.
🎙 MÓJ NAJNOWSZE PODCASTY →
#302 Próbowanie i porządkowanie, czyli cała ta technologia →