Basic kontra Pro, czyli o percepcji w technologii
Kierowcy F1 czy gracze NBA wciąż ćwiczą przed każdą rundą zmagań, pomimo że są najlepsi w tym, co robią. Introspekcja to dla nich codzienność. Jak to ma się do świata technologii? Sprawdzam.
22/03/2025
Przy okazji ostatniej premiery MacBooków Air z procesorami Apple M4, w bańce technologicznej ponownie rozgorzała dyskusja na temat tego, dla kogo jest ten komputer i dlaczego „Obraża użytkowników Pro” (cytat od jednego portalu piszącego o technologiach i gadżetach).
Mógłbym tutaj zakończyć to wydanie, krótkim stwierdzeniem – „Ręce opadają”, ale gdy przypomniałem sobie, że podobne dyskusje toczymy rok do roku; właściwie przy okazji premiery czegokolwiek, postanowiłem podzielić się z Tobą moją perspektywą.
Basic kontra Pro
Zacznę od tego, że jeżeli ktokolwiek myśli, czytając wstęp do tego wydania, że z kimkolwiek walczę lub, że taka walka pomiędzy użytkownikami podstawowymi a zaawansowanym jest w ogóle konieczna – śmiało może nie czytać dalej i wypisać się z newslettera.
Kiedyś myślałem:
Znakiem profesjonalisty jest to, że nie musi już tyle ćwiczyć i doskonalić swojego warsztatu.
Z perspektywy ostatnich dziesięciu lat myślę, że:
Wizytówką profesjonalisty jest traktowanie własnej pracy niezwykle poważnie i to odróżnia go, od reszty i bylejakości.
Kierowcy F1 czy gracze NBA, a zatem sportowcy na najwyższym światowym poziomie, nieustannie ćwiczą. Nie tylko przed każdymi zawodami i nie tylko mięśnie, ale także szeroko rozumiany mental. Introspekcja, a więc po pierwsze akceptowanie faktu, że cały czas się zmieniamy, jako ludzie, a po drugie – uważność, która pozwala z tych zmian wyciągać wnioski. Ci najlepsi są pewni własnej pracy i trudu, który w nią włożyli, ale prawie nigdy nie są pewni finalnego wyniku. Zachowują pokorę, nie stawiają się w roli wróżek. Po stoicku przejmują kontrolę nad tym, nad czym realnie ją mają – nad treningiem i własnym zaangażowaniem w sprawę.
„Nie masz żadnego wpływu na to, czy będziesz akurat najmądrzejszym człowiekiem w pomieszczeniu. Masz za to wpływ na to, czy będziesz najciężej pracującym człowiekiem w pomieszczeniu”.
– Casey Neistat –
Podobnie jest w biznesie. Firmę, która „po prostu sobie jest” od razu łatwo rozpoznać, bo bylejakości, która ma początek w komunikacji, a koniec w przeterminowanych fakturach. Spotykam się z tym za każdym razem, gdy ktoś próbuje nawiązać współpracę ze mną bez umowy, a najlepiej bez mówienia o kwotach. „Jakoś to będzie” – też to kiedyś obiło Ci się o uszy, prawda? I w każdym takim przypadku nie mogę wyjść z podziwu, że ktoś podpisuje się w mailu własnym imieniem i nazwiskiem; nierzadko dodając długą nazwę stanowiska tuż przed nimi.
Jak to się ma do bańki technologicznej?
Jestem w niej ponad piętnaście lat i widzę trzy dominujące podejścia. Przedstawię je na bazie odpowiedzi na proste pytanie:
Jaki masz komputer?
Pierwsza grupa osób, odpowie:
Niebieski i uwielbiam to, że po prostu od czterech, a może pięciu(?) lat w ogóle nie muszę myśleć, czy działa.
To Ci, którym (bez względu na platformę, z której korzystają) zależy na przeźroczystości użytkowanej technologii. Ma być wystarczająca. Potrzebują komputera, który nie sprawia im problemów. To jest ich podstawowe kryterium.
Druga grupa osób, odpowiada:
No wiadomo, że MacBooka Pro z M4 w wersji Max, 64 GB RAM i dyskiem 4 TB, bo wiesz – to dla mnie wół roboczy.
To ci, którym najczęściej przyklejamy w dyskusjach metkę „Pro”, a osoby po prostu interesujące się nowymi technologiami czy elektroniką użytkową, czytając ich komentarze, zastanawiają się, po co im aż tak potężne maszyny?
Odpowiedź jest zawsze krótka i padła już wyżej – to ich woły robocze, dzięki którym zarabiają więcej, w krótszym czasie. To jest ich podstawowe kryterium.
I w końcu trzecie grypa osób, które coraz częściej odpowiadają tak:
Dziś mam taki, ale ciągle szukam czegoś dla siebie. Widzę, jak zmienia się rynek i możliwości. Być może jutro wystarczy mi to, co wczoraj wydawało się nie dla mnie. A może potrzebuję jednak czegoś mocniejszego?
Ciągłe poszukiwanie i rozwój to ich podstawowe kryteria.
Z doświadczenia wiem, że druga i trzecia grupa to często te same osoby, tylko jedni mają po prostu większe ego. Jak to w życiu i z człowiekiem bywa.
Najważniejsze jest jednak to, że jednakowo:
profesjonaliści, traktujący własną pracę niezwykle poważnie,
jak i zwykli użytkownicy traktujący własny spokój niezwykle poważnie
– mówią de facto o tym samym!
Szukają rozwiązania dopasowanego do siebie.
Percepcja jest realizmem?
Bo widzisz, nasza percepcja zawsze będzie próbowała zniekształcić obraz otaczającej nas rzeczywistości. Choćby nie wiem co Apple, czy inna firma, wpakowało do swoich produktów i jak nisko by ich nie wyceniło – i tak widząc ten czy inny zawód, te lub inne sformułowania w argumentacji czyjeś opinii czy po prostu czytając ją na tym konkretnym serwisie – ktoś będzie dla nas Pro, a ktoś Basic.
Nie ma w tym nic złego do momentu, w którym nie postanawiamy za wszelką cenę przekonywać baristy, że do zaparzenia kawy potrzebuje bardziej komputera za 100 000 zł niż dobrego młynka (który też swoje kosztuje), a programisty, że kilka godzin czekania więcej przy kompilacji jego kodu, nie ma kompletnie żadnego znaczenia, bo przecież może wówczas ową kawę wypić…
Zobacz, w powyższym przykładzie:
zarówno barista może być mistrzem w swoim fachu,
jak i programista mieć na koncie wiele nagród.
Obaj są profesjonalistami do momentu, w którym traktują swoją pracę poważnie, choć dzieje się to w dwóch, zupełnie różnych światach.
To pomaga im, wybierać technologię wystarczającą i wspierającą ich rozwój. Co do zasady nie ma żadnego znaczenia faktor tego wyboru, bo dla każdego będzie on inny. Jednego kolor maszyny będzie inspirował każdego dnia, drugiego ilość rdzeni procesora.
Nasze nisze, bańki, czy grypy zawodowe są pełne niezwykłych historii, którymi śmiało warto się nawzajem inspirować, zamiast tracić czas i energię na życie nieswoim życiem.
„Every next level of your life will require a different you”.
– Leonardo DiCaprio –
Przechodzimy do Porady tygodnia oraz moich rekomendacji.
Porada tygodnia
Jak ułatwić skupienie, korzystając z dźwięków tła w iPhone?
iPhone posiada wbudowaną funkcję odtwarzania dźwięków tła (takich jak szum, ocean, deszcz, czy strumień), która może pomóc Ci się zrelaksować, skupić na pracy lub zasnąć.
Aby z niej skorzystać, dodajemy komponent „Dźwięki w tle” do Centrum sterowania w ustawieniach iPhone'a.
Gdy przytrzymasz ten komponent dłużej, to zobaczysz ustawienia, w których możesz wybrać poziom głośności i rodzaj dźwięku.
Co więcej, dźwięki będą działać również podczas odtwarzania muzyki czy podcastów, dzięki czemu możesz stworzyć własną, relaksującą atmosferę dźwiękową.
Funkcja ta jest szczególnie przydatna podczas pracy, medytacji lub w sytuacjach, gdy potrzebujesz wyciszenia się od zgiełku otoczenia.
Przygotował: Damian (zTechnicznego.pl)
Od siebie dodam, że nadchodząca aktualizacja do iOS 18.4 będzie zawierała nową funkcję Ambient Music!
W iOS 18.4 dodano funkcję „Ambient Music” z czterema kategoriami dźwięków: Sleep, Chill, Productivity i Wellbeing. Każdą kategorię będzie można dodać do Centrum Sterowania i odtwarzać losowe utwory.
Na co ostatnio trafiłem?
🛋️ DO KAWY
„Coś jest nie tak w Apple” → John Gruber z Daring Fireball ostro skomentował opóźnienia wprowadzenia spersonalizowanych funkcji Siri przez Apple.
Opóźnienie nowej Siri ma znaczenie → a jeszcze ważniejsze jest to, że Apple tego nie przewidziało. Kapitalny głos uzupełniający wpis Johna Grubera, od Benedicta Evansa.
Przyszłość jest dziś? → Jeżeli chodzi o roboty humanoidalne to jest zdecydowanie bliżej, niż nam się wydaje. Boston Dynamics udowadnia to po raz kolejny.
W tym temacie polecam Ci moją rozmowę z Agnieszką Pilat sprzed lat →
CEO Nvidii, Jensen Huang, uważa, że humanoidalne roboty zaczną być powszechnie wykorzystywane w zakładach produkcyjnych w ciągu mniej niż pięciu lat.
Czy wiesz na jakiej firmie, Apple (a właściwie Jony Ive) → wzorowało swoje najbardziej kultowe produkty? Jest tego całkiem sporo…
Pamiętasz zegarki Pebble? → Właśnie można je ponownie zamawiać i szczerze wierzę, że ten powrót może się Ericowi Migicovskiemu udać.
Apple udostępnia funkcję Tap to Pay → na iPhonie w Polsce i innych krajach europejskich. Więcej o niej także w najnowszym podcaście.
Największe przejęcie w historii Google → transakcja opiewa na kwotę 32 mld USD.
Amatorzy astronomii odkrywają asteroidy, komety i egzoplanety dzięki globalnej sieci ponad 15 tys. teleskopów Unistellar z Wi-Fi → Obserwują okultacje, czyli krótkie zasłonięcia gwiazd przez duże obiekty, co pozwala określić ich rozmiar, kształt i trajektorię.
Brytyjscy naukowcy stworzyli narzędzie oparte na AI → które wykrywa 64% nieprawidłowości w mózgu związanych z padaczką, pomijanych przez radiologów.
🎧 PODCASTY, KINO i MUZYKA
What You Are Is What You Ship → Bardzo ciekawa rozmowa w podcaście „Upgrade”, poświęcona aktualnej sytuacji Apple w kontekście niedomagającej Siri oraz opóźnień związanych z Apple Intelligence.
Revisiting Our Mac Menu Bars → Jako fan technologii lubię posłuchać o tym, co inni mają w systemach. Tutaj ciekawa rozmowa od załogi podcastu „Mac Power Users” na temat zawartości systemowego paska menu w macOS.
Dzieci i młodzież, a tzw. energetyki, energy drinki, energole → Gdzie są granice ignorancji?
Banki zarabiają na Tobie fortunę → i warto wiedzieć w jaki sposób. [WIDEO]
Jakiś czas temu trafiłem na tę, świetną playlistę od Apple Music Classical → The Works nadaje się wprost idealnie do pracy w skupieniu. [MUZYKA]
Mówi się, że kino łączy pokolenia → w kontekście technologii, ten film z pewnością ma szansę być dla Ciebie, jak lustro – zwłaszcza w kontekście rodzinnych spotkań. „Praktykanta” wypożyczysz za 9,99 zł w aplikacji TV od Apple. [FILM]
A jeżeli szukasz ciekawych propozycji filmowo-serialowych na platformie Apple TV+ → to zapraszam do najnowszego odcinka podcastu, w którym mówię od czego warto zacząć z nią przygodę.
Co dwa tygodnie omawiam także nadchodzące premiery i zapowiedzi → na łamach iMagazine.
☕️ ZE ŚWIATA KAWY
W tym tygodniu, wyjątkowo, nie ukaże się nowy odcinek mojego kawowego podcastu „Kawa. Bo czemu nie?”, ponieważ szykuję dla Ciebie coś specjalnego!
Nową serię, która obok regularnych odcinków, już w przyszły weekend da Ci solidną dawkę wiedzy, nie tylko o rynku kawy.
Ja uciekam na zaplecze dopinać szczegóły i słyszymy się za tydzień!
🎙 MÓJ NAJNOWSZY PODCAST →
#381 – MacBook Air M4, Apple TV+ i sytuacja iPadów →